Argentyna – Dzień 150

Dzień sto pięćdziesiąty 20.02.2019

Dziś ciekawy dzień. Po śniadaniu jedziemy do El Bolson. Spotykamy się tam z Magdą, która podróżuje od Brazylii, przez Urugwaj po Argentynę.

Przy okazji wymieniamy walutę. Co ciekawe, pomimo, że dolar został uwolniony i można obracać walutą, to nie ma czegoś takiego jak legalne kantory wymiany walut. Nadal wszystko odbywa się pokątnie, w jakis sklepikach, nieoznaczonych niczym że jest możliwa wymiana. Dziś na przykład, weszliśmy do sklepu z pamiątkami. Spytaliśmy o wymianę, a pani mówi, o akurat przyszła do nas koleżanka i może wymienić. Koleżanka mówi do nas, chodźcie, po czym prowadzi nas do samochodu i sięga do portfela i wymienia nam 200 USD. Dziwne tu zwyczaje ciągle. A dolar ciągle się waha i to sporo.

Na obiad dostaliśmy zaproszenie od Alicji  i Sandry. Spędzamy wiec miło czas zanurzając się ponownie bardzo mocno w język hiszpański, tak że głowy po dwóch godzinach zaczynają parować, ale popołudnie upływa bardzo miło. Oglądamy ponownie (tym razem inne) zdjęcia rodzinne i dokumenty. To bardzo fascynująca historia.