Kolumbia – Dzień 755

Sobota. Pracowicie. Krzysiek zmienia linkę otwierania maski, bo miesiąc temu się urwała (przerwała) od korozji która weszła jeszcze na plaży. Ja pracuje nad tekstami, rano tradycyjnie ćwiczenia, wzmacnianie mięśni brzucha i kręgosłupa, takie tam … Potem koktajl z awokado obowiązkowo. Trochę nie sezon na te owoce i są droższe niż normalnie, ale za 4 tysiące peso jeszcze można kupić duży owoc. Uwielbiam… Super film wczoraj oglądaliśmy, akurat na refleksyjny wieczór – „Hope gap”. Rekomendujemy. Do przemyśleń…

Poza tym dziś na obiad zupa kalafiorowa, a na deser pod wieczór galaretka 😉

Dzień siedemset pięćdziesiąty piąty – 17.10.2020

wymiana linki zakończona sukcesem. Nareszcie maska się otwiera…

—————–