Wczorajsza noc utkwi nam pewnie na długo w pamięci. Pokaz sztucznych ogni w Kuala Lumpur był imponującym spektaklem i całkowicie odmiennym z powodu klimatu głównie. Sylwester zawsze był mroźny lub zimny, a tutaj wysoka temperatura nawet o północy była mocno odczuwalna. Wielonarodowość tłumu zgromadzonego pod wieżami Petronas Tower dawała niesamowite wrażenie. Zadziwiające dla nas było to, że jedynymi osobami w tym tłumie które piły alkohol były trzy pary. Grupa Polaków i Rosjan. Reszta – wszyscy trzeźwi. Ranek zaczął się za szybko, po nocnej zabawie.
Zmieniliśmy hotel na hostel Cosmopolitan, który zarezerwowaliśmy wcześniej, aby trzymać się naszego założenia niskobudżetowej wyprawy. Następnie w narastającym upale zwiedzaliśmy kilka kolejnych punktów w Kuala Lumpur, takich jak Jamek Mosque (meczet) i Sultan Abdul Samad Building (pałac sułtański). Noworoczny dzień był upalny, schowaliśmy się więc w Chińską dzielnicę (Chinetown). W kwartale kilku ulic mieści się chiński targ. Próbowaliśmy tam jackfruit – owoc drzewa bochenkowego,a właściwie jego soczysty ciemnożółty miąższ.
Próbowaliśmy też sok z trzciny cukrowej i jedliśmy specyficzne placki z orzeszkami ziemnymi, pieczonymi przez Chińskiego staruszka. Na terminalu Puduraya zasięgaliśmy informacji dotyczącej transportu do Georgetown, na wyspie Penang, kolejnego etapu naszej podróży. Po południu zgłębialiśmy nasze doświadczenia kulinarne ponownie ryż z kolejnymi dodatkami. Ryż to stały element większości posiłków, z wieloma rodzajami mięsa i sosów. Najbardziej smakują nam świeżo wyciskane soki z pomarańczy, są słodkie i z lodem. Pikantny smak potraw z aromatycznymi i intensywnymi przyprawami, charakterystycznymi dla malezyjskiej kuchni mocno pobudza kubki smakowe. Wieczór przy kawie spędziliśmy w Bukit Bintang. To dzielnica sklepów, butików, salonów masażu i restauracji, rozświetlona neonami i świąteczno-noworocznymi dekoracjami. Po powrocie do Hostelu rezerwujemy miejsca w Georgetown na stronie booking.com Zastanawia nas niezbyt jasna praktyka stosowana przy rezerwowaniu noclegu, tzn. podwójne obciążanie karty kredytowej. Ale na razie cierpliwie czekamy na wyjaśnienia w tej sprawie.