Wysyłka Defendera – przygotowania

Transport samochodu wyprawowego zawsze jest sporym problemem. Niestety, obecnie okoliczności również nie ułatwiają nam tego. Pierwotny plan wysyłki auta do Kanady w Kwietniu musieliśmy zmodyfikować i zmienić destynację na Veracruz w Meksyku. Po pierwsze ceny mocno oszalały po pandemii, a po drugie dostępność kontenerów zdecydowanie spadła… Zdecydowaliśmy się zatem na wysyłkę auta roro, czyli bez kontenera na kołach. A co za tym idzie musimy inaczej przygotować samochód do tego procesu.

Na pierwszy „ogień” poszła mechanika. Wymieniamy tarcze i klocki hamulcowe. Potem olej i filtry. Pomimo że niedawno je wymienialiśmy to chyba lepiej mieć większy zapas kilometrów za oceanem do przejechania.

Potem zapobiegliwie wymieniamy chłodnicę i przewody całego układu chłodzenia. Uwzględniając przebieg trasy i ryzyko potężnych upałów w centralnych stanach USA, lepiej mieć całkiem sprawny i wydajny układ chłodzenia…

Następnie uzupełniamy zapas części zamiennych do wykorzystania za oceanem. Oczywiście wszystkiego się nie przewidzi jednak nasze doświadczenie z Ameryki Południowej pozwala co nieco zaplanować. Najcięższe elementy pakujemy pod siedzenie pasażera. Są tam dobrze zabezpieczone przed uszkodzeniem i maja dosyć sucho ;).

Kolejną sprawą jest przystosowanie auta do nietypowego sposobu jak dla nas wysyłki auta. Z uwagi na to że będzie płynęło bez kontenera, a „luzem” na pokładzie statku, jest większe ryzyko że ktoś niepowołany dostanie się do niego. Dlatego po konsultacji z naszym agentem i sugestiach innych podróżników zrobiliśmy ściankę grodziową. Po odebraniu auta w Veracruz rozbierzemy ja i przywrócimy pojazd do poprzedniego stanu.

Inną kwestią związaną z transportem i pozostawieniem kluczyków do auta w porcie, była konieczność zmiany zamków w drzwiach. Dotychczas mieliśmy dwa różne kluczyki i na dodatek drzwi pasażera nie otwierały się z zewnątrz. Postanowiliśmy naprawić tą uciążliwość. Dodatkowo naprawie i spawaniu poddaliśmy poszycie drzwi kierowcy. Nie dolegały one dobrze na całej płaszczyźnie i czasem dostawał się tamtędy deszcz… Teraz nie powinno już być z ty problemu.

Ostatecznie Defender waży 2640 kg i jesteśmy gotowi na sygnał od agenta w Anglii i czekamy na podanie daty kiedy mamy odstawić auto do portu w Bremerhafen…

———————————-