Defender jest wdzięcznym i doskonale przystosowanym autem do różnego rodzaju usprawnień i udoskonaleń. Nasze zapotrzebowanie na miejsca magazynowe wciąż rośnie, dlatego postanowiliśmy puste przestrzenie między ramą, a karoserią obok bocznych drzwi wykorzystać na skrzynki zewnętrzne. Na liście rzeczy które chcemy zabrać na wyprawę wciąż przybywają nowe pozycje.
Archiwum kategorii: Defender
Okno na Świat…
Oknami, a konkretnie ich ilością, rodzajem i rozmieszczeniem w Defenderze zajmowaliśmy się już od dawna. Jak pewnie pamiętacie, na samym początku chcieliśmy naprawiać te, które były w nim zamontowane. Jednak pomysł ten szybko upadł, ponieważ ich stan był beznadziejny. Sparciałe uszczelki, popękane plastiki i pokrzywione prowadnice nie dawały nadziei na ich reanimację.
Pierwszy wyjazd testowy autem…
Wielomiesięczna praca w garażu dała wreszcie efekty. Mogliśmy wyjechać w naszą pierwszą trasę, aby przetestować funkcjonalność wykonanej zabudowy i sprawdzić co musimy jeszcze poprawić i w co wyposażyć Defendera… Połączyliśmy nasz wyjazd z zaproszeniem do Szczecina na festiwal podróżniczy. Obraliśmy zatem kierunek na zachód.
Spać (w Defenderze), czy nie spać, oto jest pytanie… czyli budujemy zabudowę wyprawową
Nadszedł czas na prace nad zabudową mieszkalną tylnej części Defendera. Długo czekaliśmy na ten moment. Poszczególne etapy budowy auta wyprawowego wymagają różnej wiedzy i różnych umiejętności. Szczególnie w wypadku kiedy robi się wszystko, albo prawie wszystko samemu. Kilka miesięcy temu spotkała nas bolesna przygoda w drodze powrotnej ze stolicy, mianowicie poważnej awarii uległ silnik.
Konsola centralna
Wcześniejsze modele Defendera były raczej proste i pozbawione „luksusów” jakimi dysponuje większość współczesnych aut. Spartańskie wyposażenie w zupełności wystarczało dla potrzeb pierwszych użytkowników. Inna sprawa, że chyba nikt jeszcze wtedy nie przewidywał, że Defender doczeka się tak wielu ambitnych projektów podróżniczych i co za tym idzie ich różnych zabudów.
W KRAINIE KONDORÓW
Ostatnio stronę zdominowały wpisy raczej mechaniczne. Dla mnie to wielka pasja i tak jak podczas przygotowań motocykli przed poprzednim wyjazdem, tak i teraz to również fajny i emocjonujący okres. Ta faza przygotowań obejmuje sporo pracy nad sprzętem, ale również planujemy już sam, kolejny nasz pobyt w Ameryce Południowej.
V Festiwal Filmów Motocyklowych – The Art of Ride
Od jakiegoś czasu czekaliśmy na ten wyjazd. Klimaty motocyklowe są nam bardzo bliskie i kiedy tylko dostaliśmy zaproszenie do udziału w tak interesującym wydarzeniu jak „V Festiwal Filmów Motocyklowych The Art of Ride„, nie zastanawialiśmy się ani chwili 🙂 Będziemy mieli ponownie szansę podzielić się wspomnieniami i pokazać tym razem film z poprzedniej wyprawy motocyklowej.
Wstawiamy nowe okna w Defenderze
Nadszedł czas na wymianę starych okien na coś lepszego. Chcieliśmy i musieliśmy je wymienić, bo:
- nie otwierały się, co w gorących klimatach, do których zabierzemy Defendera mogłoby stanowić nie lada problem,
- podczas deszczu przeciekały,
- wpadały w wibracje podczas jazdy powodując dodatkowe hałasy.
Defender wykańczany…
Nieco przekorny tytuł wpisu, ale trochę prawdy w nim jest. Co prawda, to ozdabianie jest bardziej praktyczne niż estetyczne ;).
Kolejna sprawa to to, że treść i zdjęcia z wpisu dotyczą prac, które zrobiliśmy jeszcze pod koniec lata ubiegłego roku… Niestety od tamtego czasu trochę zaniedbaliśmy naszą stronę.
Defender ubierany…
Jeszcze tylko kilka elementów karoserii zostało nam do zrobienia, aby pojazd powrócił do dawnego wyglądu… Nie, oczywiście że nie do dawnego, bo świadomość, że nic już nie zżera go od spodu jest podstawą do dalszego działania. Niestety wielu etapów tych prac nie dało się uwiecznić na zdjęciach.