Przez Atlantyk – dzień 45

Dzień czterdziesty piąty – 07.11.2018

Zarate. Wczoraj nie udało nam się załatwić ubezpieczenia do końca, dziś musimy rano wyjechać i załatwić tak szybko jak to możliwe, ponieważ statek ma wypływać po południu, wiec najpóźniej do 11.00 powinniśmy być na pokładzie . We dwójkę szybciutko się ogarniamy, wychodzimy z portu, przechodząc przez dwie, a nawet trzy kontrole paszportowe, po czym przemiła pani z okienka paszportowego zadzwoniła nam po taksówkę, pięć minut i już podjechała. W półgodziny załatwiamy wydruk dokumentu. Raz dwa i z powrotem jesteśmy na pokładzie.

IMG-20181110-WA0000

Późnym wieczorem wypływamy z Zarate. Pomyśl sobie życzenie, kiedy płyniesz na statku a nad tobą wielki żelazny most. Musi się spełnić tylko musi być SMART. A,  i statek to koniecznie musi być Grande Africa.