Relaks na hamaku

Kolumbia – Dzień 678

Dzisiaj od rana prawie cały dzień relaks. Co prawda na szybko napisaliśmy kilka tekstów, zjedliśmy lekkie śniadanie i pogadali trochę przez telefon z Polską. Ale to nic bardzo męczącego. Chociaż, nie. Przepraszam. Rano, chyba z okazji soboty naszło nas na mycie okien i ogólne sprzątanie w mieszkaniu. Nareszcie mamy lepszy widok na miasto przez czyste szyby 😉

Nie ma to jak wszystko czyste…

sdr

Nie wiem czy pokazywaliśmy już Wam fotki naszego budynku z zewnątrz. Jak nie to teraz jest ten moment ;). Zrobiliśmy je kilka dni temu w czasie powrotu ze środowych zakupów. Budynek ma chyba 15 pięter. My jesteśmy na 9. Mieszkanie jest z fajnej strony, bo ma widok na morze, miasto i kawałek gór. Na dodatek wiatry wieją z reguły od gór do morza i trochę nas chłodzą, jeśli akurat wieje…

Okolica jest wciąż prawie pusta, bo nie ma turystów. Może to i lepiej, bo hałas od ulicy i tak jest czasem dosyć duży…

Dzień sześćset siedemdziesiąty ósmy – 01.08.2020

—————————-