Ekwador – Dzień 413

Dzień czterysta trzynasty   10.11.2019r

Niedziela. Niby oczywiste, że jest to dzień wolny, jednak nie znaczy to że tak całkiem wolny od nic nie robienia. Około dziewiątej zostajemy już sami. Łukasz udał się na okoliczne wioski odprawiać mszę. My zaś mamy niecodzienne zadanie i swoiste wyzwanie przed sobą. Kilka dni temu Wojtek, misjonarz z Pallanda zaproponował, żeby zrobić niejako prezentacje o naszej podróży dla mieszkańców.Jednak nie tylko o prezentacje naszej historii chodzi. Mamy zawrzeć w niej uniwersalny przekaz o wartościach rodziny O jej fundamentalnym znaczeniu dla każdej społeczności. Na dodatek wszystko to ma być w języku hiszpańskim…. Nie lada wyzwanie. Izabela od wczoraj zbierała materiały i układała tekst do tego wydarzenia!

Ranchera - służy to transportu mieszkańców do okolicznych wiosek
Ranchera – służy to transportu mieszkańców do okolicznych wiosek

Wyjeżdżamy około 10 z Valladolid, po drodze robimy trochę zdjęć i filmików z okolicy. Na miejscu zjawiamy się sporo przed 11. Rozmawiamy z dziewczynami z wolontariatu, które krzątają się w kuchni pomagając w przygotowaniu obiadu. Miłym i doniosłym akcentem jest zaproszenie przez Wojtka 101 letniej pani, która właśnie na dniach obchodzi swoje urodziny. Niesamowita kobieta, pionierka miasteczka z czasów kiedy pewnie było tu kilka chałup w głębokiej dżungli …

jezu326

Około 14 do sali dochodzą pomału ostatnie osoby na prezentację. O matko, zebrało się chyba całe miasteczko, jest pewnie z 200 osób ! Krzesła porozstawiane są gęsto i nawet dostawiono kilka rzędów po bokach. Padre robi mały wstęp i potem nas przedstawia. Że jesteśmy z Polski, że podróżujemy po Ameryce Południowej itp. Pomimo początkowej tremy i niewątpliwie nowej sytuacji Wiesława świetnie daje sobie radę z sytuacją. Niewątpliwie jej atutem jest wrodzona odwaga, oraz dobra już znajomość języka. Ja staram się wspierać ją w momentach kiedy opowieść schodzi na sprawy techniczne, oraz gdzie nie gdzie w trakcie prezentacji. Czasem z sali słychać odgłosy uśmiechów i sympatii kiedy opowiadamy o naszych relacjach podczas tak długiej podróży. Na koniec następuje kilkunasto minutowy blok o znaczeniu rodziny i wadze poprawnych relacji w małżeństwie. Nie braknie też paru słów o wychowaniu dzieci i ich znaczeniu w społeczeństwie. Nagradzają nas brawami na koniec,co jest bardzo miłe.

jezu135 jezu137 jezu138

W drugiej części spotkania głos zabiera Padre Wojtek i omawiane są ważne sprawy dla miasteczka, nadchodzące inwestycje itp. My wracamy do Valladolid odpocząć i przygotować się na kolejny dzień pełen wrażeń…

jezu320

————————————-